Planowałeś za dzieciaka zostać strażakiem? Być może życie po swojemu zweryfikowało te plany, ale to nie znaczy, że nie możesz sprawdzić, jak naprawdę wygląda walka z ogniem w wielkim mieście. „Firefighting Simulator: The Squad” to wyjątkowy symulator stworzony przez Chronos Unterhaltungssoftware i wydany nakładem Astragon Entertainment, pozwalający na zaangażowanie się w gaszenie pożarów z bezpiecznej – zapośredniczonej komputerem – odległości.
Firefighting Simulator: The Squad – opis fabuły
„Firefighting Simulator: The Squad” to gra osadzona w realiach Stanów Zjednoczonych. Gracz wciela się w jednego ze strażaków w większym mieście na Wschodnim Wybrzeżu. Po przejściu odpowiedniego szkolenia bierze udział w różnorodnych akcjach ratunkowych – gaszenia mniejszych i większych pożarów oraz usuwania skutków katastrof naturalnych. Wcielając się w strażaka, gracz nie tylko oddaje się dynamicznym działaniom pomocowym, ale też uczy się procedur związanych z pracą ekipy ratunkowej. Ważne jest nie tylko, by skutecznie walczyć z sytuacją zastaną na miejscu, ale też, by bezpiecznie dotrzeć do lokacji, w której doszło do danego zdarzenia.
Firefighting Simulator: The Squad – na czym polega?
„Firefighting Simulator: The Squad” to symulator rozgrywany z perspektywy pierwszej osoby. Twórcy postawili na realną stronę wizualną. Dbałość o detale widać przede wszystkim w kontekście wykorzystywanego przez wirtualnych strażaków sprzętu – gracze mogą korzystać z licencjonowanych pojazdów gaśniczych popularnej marki Rosenbauer America. Wzorowane na realnych przedmiotach są też buty, narzędzia i kultowe hełmy strażackie kojarzone z amerykańskimi służbami strażackimi. Przed rozpoczęciem pracy w straży pożarnej trzeba tu też przejść obszerny, niemal godzinny samouczek.
Jak łatwo się domyślić w „Firefighting Simulator: The Squad” gracz wciela się jednego ze strażaków. Na rozległej mapie (60 kilometrów kwadratowych podzielonych na specyficzne dzielnice) ma do wyboru wiele różnych misji (30 lokacji z kilkoma opcjami poprowadzenia rozgrywki), które odblokowuje wraz ze wzrostem doświadczenia. Niektóre akcje, jak w prawdziwym życiu, nie są zbyt zawiłe i nie niosą za sobą żadnych ofiar. Inne to skomplikowane sytuacje, w których należy podejmować często niełatwe decyzje. By lepiej zorientować się w tym, co gracz może zastać na miejscu, warto wsłuchiwać się w komunikaty nadawane przez dyspozytornię, które pojawiają się w trakcie podróży do lokacji zdarzenia. Trzeba jednak przyznać – i to akurat wyraźna wada na dłuższą metę – że całość jest dość powtarzalna i niezbyt nadaje się do długich sesji (chociaż grę i tak można ukończyć w raptem kilka godzin).
„Firefighting Simulator: The Squad” wyróżnia się przede wszystkim elementem współpracy. Do pożarów nigdy nie udaje się jeden strażak, lecz cała jednostka, w związku z czym i gracz wciela się w część większej całości. Na miejscu wypadku nie tylko operuje się gaśnicą, czy wężem strażackim, ale też należy kierować całą akcją. Ktoś musi przecież podłączyć instalację do hydrantu, ktoś odpowiada za działanie z żurawia, ktoś upewnia się, że wszyscy cywile zostali zabezpieczeni. Od współpracy i sprawnego działania zależy, jak duże będą zniszczenia oraz czy wszystkim uda się wyjść z tej tragedii cało.
Szczególne wrażenie w „Firefighting Simulator: The Squad” robi realistyczna symulacja ognia i jego zachowań oraz cała fizyka rozprzestrzeniania się pożaru w zależności od jego przyczyny. Wyraźnie widać też, jak działania gracza wpływają na skalę zniszczeń danego obiektu. Dynamika kolejnych wydarzeń i konieczność zdecydowanego podejmowania następnych kroków sprawiają zaś, że uznanie dla pracy strażaków może u graczy tylko wzrosnąć.
Jakie tryby posiada Firefighting Simulator: The Squad?
„Firefighting Simulator: The Squad” to gra nastawiona na rozgrywkę multiplayer, ale twórcy pozwolili również na rozgrywanie kolejnych misji z wykorzystaniem strażaków prowadzonych przez SI. W każdej misji może brać udział maksymalnie czterech graczy. Najważniejszą różnicą w tych trybach – poza oczywiście elementem ludzkim – jest kwestia roli przydzielanej graczowi. Podczas doświadczenia singlowego zawsze musi on pełnić rolę dowódcy, zarządzającego aktywnościami jednostek SI. W przypadku uczestniczenia w trybie co-op podział ról zależy już od samych osób biorących udział w rozgrywce.
