Widząc tytuł gry „Estate Agent Simulator” raczej wiemy czego się od takiego tytułu spodziewać. Nawet bez włączania gry możemy mieć jasną wizję tego, co nas w grze spotka, tj. podstawowa mechanika gry polega na zakupie nieruchomości, ich sprzątaniu, dekorowaniu, robieniu zdjęć i wystawianiu ich na stronach internetowych do wynajmu, by zarobić pieniądze. Jednak ten konkretny symulator agenta nieruchomości ma dla gracza nieco więcej do zaoferowania pod postacią dodatkowych mechanik, jednak całość nie jest wysokich lotów i widać tutaj dość budżetowe podejście do tworzenia gry. Obecnie (listopad 2023) gra jest w fazie wczesnego dostępu (EA), więc istnieje wiele problemów, ale są już jakieś fundamenty, co sugeruje, że gra ma potencjał. Potrzebne będzie jednak wiele aktualizacji, aby ją ulepszyć.
Proste modele i pustawe otoczenie
Na Steamowej stronie gry możemy znaleźć kilka nieźle wyglądających grafik, jednak nie przywiązujmy do nich zbyt wielkiej wagi. W praktyce gra bazuje na prostych assetach graficznych, modelach postaci czy standardowym systemie dekorowania nieruchomości. Większość czasu widzimy widzimy stosunkowo puste ulice i otoczenie, sztywne animacje przechodniów, słabej jakości modele i ogólnie niską jakość wykonania. Przypomina mi to wygląd wczesnych gier symulacyjnych, choć przynajmniej niektóre elementy oświetlenia w grze wyglądają dobrze. Zmiany oświetlenia w nocy są dość radykalne i w rzeczywistości psują immersję. Problem z jakością grafiki będzie prawdopodobnie trudny i twórcy zapewne nie mają tego w planach – gra jest z założenia budżetowa i taka ma zostać. Co najwyżej możemy spodziewać się dodania kilku nowych drobiazgów do pustego otoczenia, nowych aktywności czy pojazdów.
Tłumaczenie na język polski
Gra obsługuje wiele wersji językowych, ale jak na grę budżetową, można było spodziewać się, że wykorzystano tu dużo automatycznego tłumaczenia. Dialogi w grze są niestety bardzo słabej jakości, a rozmowa z przypadkowych NPC na ulicy może czasami wywołać salwy śmiechu zamiast starać się zwiększyć naszą imersję.
Główna mechanika kupna, sprzedaży i wynajmu nieruchomości
Gra skupia się głównie na nieruchomościach – jako gracz jeździmy po mieście, wyszukujemy nieruchomości na wynajem (co ciekawe przed każdym domem stoi jego właściciel, aby z Tobą porozmawiać, co już sugeruje nam z jakim poziomem realizmu mamy do czynienia), negocjujemy cenę najmu (my wynajmujemy od właściciela w opłacie miesięcznej), czyścimy, a następnie dekorujemy wnętrze. Jak możemy zdobyć meble? Możliwości są dwie:
1. Kupujemy w lokalnym sklepie
2. Udajemy się na „Wojny magazynowe”, aby zlicytować kontenery i liczyć na okazję. Prosta mechanika, którą widzieliśmy już nie raz, ale w sumie bardzo przyjemna,
Im droższe meble wybierzemy, tym większego czynszu możemy oczekiwać od nowego najemcy. Następnym krokiem jest zrobienie zdjęć lokalu, wystawienie ogłoszenia i czekanie na potencjalnych najemców w naszym biurze. Tak jak już wspomnieliśmy wcześniej – my wynajmujemy nieruchomość od właściciela w opłacie miesięcznej, natomiast my wynajmujemy kolejnemu najemcy w cenie dziennej. I codziennie pobieramy opłatę. Jest to dość istotna informacja ponieważ gra jasno tego nie sugeruje, a bez takiej wiedzy ciężko zaplanować kupno kolejnych nieruchomości. W grze mamy też możliwość wybudowania własnego domu, jednak ilość modeli jest ograniczona i nie różni się to jakoś specjalnie od opcji z wynajmem.
Pozornie bogate inne mechaniki
Poza podstawowymi mechanikami dotyczącymi nieruchomości, gra oferuje wiele innych opcji, takich jak jazda konno, hazard, handel pojazdami, licytacje mebli oraz aktualnie niedostępne treści, które mogą zostać dodane później, takie jak polowania czy życie rodzinne (aktualnie jest, ale bardzo ubogie i ogranicza się do sztywnych rozmów z żoną i oglądaniu filmów). Wydają się być bogate w treść, ale każda z tych mechanik jest powierzchowna, wydaje się, że brakuje im głębi. Gra skupia się zbyt wiele na tych dodatkowych opcjach, co sprawia, że pozorna ilość mechanik jest dość obfita, ale żaden z tych elementów nie jest w pełni wypracowany, co jest dość rozczarowujące.
Na początku gry gracz otrzymuje mały samochód dostawczy, który może być używany do transportu mebli, jak również jako środek transportu. Jednak prowadzenie pojazdów zużywa paliwo, więc gracz musi zwracać uwagę na ilość paliwa w baku (alternatywą jest opcja podróży autobusem). Po zarobieniu większej sumy pieniędzy, gracz może także rozważyć zakup lepszych pojazdów, jednak mechanika prowadzenia pojazdów jest dość… nieokrzesana – odczucia związane z prowadzeniem są bardzo złe.